Inspiracją do stworzenia autorskiego programu Łatwiej być razem, stały się zajęcia przeprowadzone przeze mnie w grupach wychowawczych na temat zdrowia psychicznego (obchody Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego), badania ankietowe dotyczące umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, a także indywidualne rozmowy z podopiecznymi. Diagnoza sytuacji wskazała, iż istnieje pewna grupa dziewcząt, która nie potrafi radzić sobie z napięciem emocjonalnym, nie umie racjonalnie gospodarować czasem i stawiać sobie realnych, możliwych do osiągnięcia celów. To właśnie do nich adresowany jest ten program, który zakłada nabycie przez uczestników umiejętności pomagających w radzeniu sobie ze swoimi trudnościami i problemami.
Placówka w której pracuję jest miejscem do którego przyjeżdżają dziewczęta pełne obaw i niepokoju. Nie znają one bowiem nauczycieli w szkole, wychowawców w internacie, ani też rówieśników z którymi przyjdzie im obcować przez kilka najbliższych lat. Wszystko jest tu dla nich jeszcze nie odkryte, obce, wzbudzające lęk i obawy. Środowiska z których pochodzą są zróżnicowane: od prawidłowo funkcjonujących i dobrze usytuowanych do biednych, wielodzietnych, niewydolnych wychowawczo, a także wręcz patologicznych rodzin. Trafiają do nas podopieczne z całej Polski, mieszkanki wsi, miasteczek i miast. Zróżnicowanie to jest przyczyną zderzenia się "kilku światów". Łatwiej być razem to program, który ma pomóc rozładować napięcie i stres wynikające z trudnej sytuacji, a także zmotywować dziewczęta do ciągłego rozwoju, wykorzystania i doskonalenia swoich atutów oraz przezwyciężania własnych słabości. Podopieczne będą miały możliwość przekonać się o tym, że są wyjątkowe, niepowtarzalne i co najważniejsze, że mają wpływ na kształtowanie w sobie umiejętności radzenia sobie z przykrymi emocjami.
Podstawą teoretyczną programu stała się wiedza o wychowaniu czerpana ze wszystkich dostępnych źródeł. Oznacza to podejście eklektyczne, czyli opieranie się na dorobku praktyki psychologicznej, zarówno humanistycznej, jak i behawioralnej, a także w pewnym stopniu psychoanalitycznej. Nie ukrywam jednak, iż najbliższe moim poglądom jest podejście humanistyczne, zakładające osobisty rozwój jednostki, jej samorealizację i samourzeczywistnienie.
Stanowisko wychowawcy w bursie zajmuję od pięciu lat, więc znam bardzo dobrze środowisko swoich podopiecznych. Doskonale orientuję się w ich sytuacji rodzinnej i szkolnej, znam też ich potrzeby, możliwości i problemy. Swoją wiedzę, umiejętności i doświadczenie nabyte podczas ustawicznego kształcenia (m.in. Podyplomowe Studium Profilaktyki Uzależnień i Socjoterapii oraz Podyplomowe Studium Przeciwdziałania Patologiom Społecznym), pragnę wykorzystać w pracy z młodzieżą, szczególnie tą, która potrzebuje wsparcia i pomocy.
(...)
mgr Joanna Rusin Bursa Szkolnictwa Zawodowego w Bydgoszczy |